Zamierzasz niedługo skorzystać z lotniska Kraków – Balice? W takim razie warto już teraz zapoznać się bliżej z dostępnymi drogami dojazdu do celu. Aktualnie do dyspozycji mamy 5 metod. Co sprawdzi się najlepiej?
Autobus – komunikacja miejska
Do lotniska kursują aktualnie dwie linie autobusowe dzienne: 208, 252 oraz linia nocna: 902 obsługiwane przez krakowskie przedsiębiorstwo komunikacyjne. Są to linie aglomeracyjne. Przystanek autobusowy znajduje się w pobliży terminala pasażerskiego, dlatego dojście na lotnisko nie sprawi nam żadnych kłopotów.
Bieżące rozkłady są dostępne pod adresem: rozklady.mpk.krakow.pl.
Pociąg
Wart uwagi jest także dojazd pociągiem – kursuje on na linii Dworzec Główny – Kraków Lotnisko, a także na linii Wieliczka Rynek – Kraków Lotnisko.
Cena wynosi 9 złotych w przypadku dojazdy z Krakowa oraz 12,5 złotego dla dojazdu z Wieliczki.
Busy i autokary
To z kolei propozycja przeznaczona dla osób dojeżdżających z daleka. Na lotnisko w Balicach dojeżdżają różne linie obsługujące połączenia dalekobieżne, między innymi z rejonu Wrocławia, Katowic, Rybnika, Rzeszowa, Sanoka, a nawet z czeskiej Ostrawy.
Przystanek dla autokarów oraz busów znajduje się przy wiacie przystankowej w pobliżu kładki terminalowej.
Taksówka
Gdy chcemy dostać się na port lotniczy wygodnie, warto wybrać taksówkę. Koszt dojazdu z Krakowa to zwykle około 30-40 złotych, niemniej zależy on od miejsca, z którego będziemy startowali.
Własne auto
Nie zapominajmy też o tym, że na lotnisko w Krakowie możemy dostać się własnym samochodem. Do dyspozycji mamy parkingi długoterminowe, dlatego możemy zostawić samochód aż do czasu powrotu.
Jeśli chodzi o bliski parking lotnisko Kraków ma własne – to parking wielopoziomowy, a także parkingi terenowe. Ceny nie są jednak zbyt atrakcyjne. Właśnie dlatego wielu podróżujących woli skorzystać z prywatnych parkingów położonych nieco dalej. W tym przypadku ceny są już bardziej atrakcyjne – zapłacimy około 6 złotych za jedną dobę. Możemy też skorzystać z bezpłatnych transferów na lotnisko i z lotniska.
